*15 days to go*
Ludzie
w moim wieku, w weekend o tej porze albo imprezują, albo leniuchują.
Tym razem stanowczo należałam do tej drugiej grupy. I mówiąc
szczerze nie miałam na co narzekać.
Znużona
już całym dniem ledwie powstrzymywałam oczy, żeby się nie
zamknęły. Wygodna pozycja wcale mi tego nie ułatwiała. Leżałam
w połowie na kanapie, w połowie na mojej ulubionej, męskiej klatce
piersiowej. Przytulona tak do niego, przesiąknięta zapachem i
miłością czułam się niesamowicie dobrze. Nie byłam w stanie się
ruszyć, nawet delikatne muśnięcia jego palcami po moim ramieniu
nie pobudzały mnie. Mogłam trwać w takim błogostanie już zawsze.
W
telewizji kończył się jakiś program sportowy, na którym prawie w
ogóle nie byłam skupiona. Jeszcze jakieś pół godziny temu
wykorzystywałam jego brzuch jako podstawkę pod mini iPada, w którym
przejrzałam już chyba wszystkie możliwe strony internetowe i
aplikacje. Znalazłam miliony butów, obejrzałam tysiące zdjęć i
przeszłam dalej o trzy poziomy w Kim Kardashian Hollywood, które to
w nudne dni było moim uzależnieniem.
Na
dużym ekranie telewizora pojawiły się reklamy. Blondyn westchnął
głęboko a co za tym szło, klatka piersiowa uniosła się i
zostałam delikatnie zsunięta z jego ciała. Jęknęłam
niezadowolona, bo wręcz wpadałam w dziurę między nim a oparciem
kanapy. Odwrócił głowę w moją stronę i zaśmiał się cicho
widząc, co się ze mną dzieje.
-
Wyglądasz jak markotny miś pluszowy. - skomentował. Ściągnęłam
brwi zdziwiona takim opisem, po czym też się zaśmiałam, bo
wyobraziłam sobie jak naprawdę musiałam wyglądać.
-
Nie gadaj tylko włącz jakiś film, bo oboje zaśniemy. -
powiedziałam, zanim przeciągle ziewnęłam. Sięgnął po pilota od
telewizora i zaczął przełączać ustawienia telewizora, zanim na
dużym ekranie pojawiło się za dobrze znane mi logo PlayStation. -
Mówiłam o filmie..- mruknęłam. On jedynie sięgnął lewą ręką
po kolejno dwa pady do konsoli, jeden wciskając mi między dłonie.
-
Tak się lepiej rozbudzimy, no dawaj.
-
Ughh... - jęknęłam, bo to zmuszało mnie do zmiany pozycji na
wygodniejszą i lepszą do zwyciężenia w każdą dwuosobową grę.
-
Game on, Horan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz